Przed Wami ciąg dalszy, w którym pojawia się Nath. Zdaję sobie sprawę, że zapewne większość z Was czyta właśnie dla niego, więc przepraszam, że jest go ostatnio mało, ale wynika to z zaistniałej sytuacji, w której znaleźli się on i Magda po zerwaniu.
Pozdrawiam i zapraszam do czytania i komentowania!
Neytri Glou - w odpowiedzi na twoje pytania:
1. Nath pojawia się w dzisiejszym rozdziale. Zredukowanie jego postaci wynika logicznie z prezentowanych wydarzeń - on i Maggie w naturalny sposób się unikają, ale mając wspólnych przyjaciół nie będzie to wieczne. Nie chcę spoilerować, ale nie przekreślałabym jeszcze tej pary.
2. Do roli Magdy wybrałam Nicole Anderson, Monika to Holland Roden :)
nikaxd - witam serdecznie nową czytelniczkę. Będzie mi miło, jeśli ze mną dostaniesz. I Tom jest również moim ulubieńcem, dlatego jest go w opowiadaniu tak dużo :P
Madeleine - dziękuję, że poświęcasz czas na te długie komentarze, zapracowana dziewczyno! Zawsze uśmiech pojawia mi się na twarzy, gdy je czytam. Dlatego cieszę się, że mam kilka fajnych (mam nadzieję) pomysłów na Irene. W kwestii wiersza niestety nie pomogę. Nie znam się na poezji, a na obcojęzycznej to już w ogóle :(
Tak jak ugadali, tak zrobili. Oddzwoniono
do wybranych dnia poprzedniego kandydatów, których stanowiło sześciu młodych
mężczyzn do roli Rexa, trzech do roli Raya i jedenaście Veronic. Maddie, Nick,
Silvio i Natasha zostali już obsadzeni, ale wezwano również ich do próbnego
czytania scenariusza. Oczywiście Kuba ze swoją główną rolą również został o
wszystkim poinformowany.
Monika
i Madzia proponowały kumplowi, by zatrzymał się u nich w mieszkaniu, ale kiedy
dnia poprzedniego odebrały go z lotniska, wpadł do nich tylko na krótką kawę,
bo przyjechał po niego kuzyn, który proponował zatrzymanie się u siebie, co
najwyraźniej było korzystniejszą propozycją. Karolina ubolewała, że nie mogła
zobaczyć się z przyjacielem, więc oświadczyła, że w sobotę wpadnie na casting i
mają zarezerwować jej krzesło. Na tę wiadomość również Max znalazł chwilę, by
się zjawić, oficjalnie, by wybrać Rexa, nieoficjalnie, by pilnować swojej
dziewczyny, która nie tak dawno pod wpływem impulsu i alkoholu w Vegas zostało
żoną innego. Było to już przeszłością, ale nie zmieniało to faktu, że wolał
dmuchać na zimne. Maggie również wyraziła chęć pojawienia się na sali
przesłuchań. Sobotę miała wolną zarówno od szkoły, jak i od obowiązków zespołu.
Byli też Tom, Jay i Monika. Kelsey umówiła się z koleżankami, bo "nie
chciała oglądać kobiecych biustów". Zamiast niej za to w miejsce castingu
zawitał Nath.
Było
to drugie spotkanie pary, która zerwała i dało się wyczuć napięcie. Oboje,
Madzia i Nath, przyjechali na miejsce dość wcześnie. Dziewczyna, bo
towarzyszyła siostrze, która wolała się nie spóźnić, a chłopak, bo towarzyszył
Jayowi, który wiedział, że Monika będzie wcześniej i chciał ten czas
wykorzystać.
Tom
najwidoczniej był na nogach już od rana i to bardzo podminowany, ale czy za
sprawą mocnej kawy, którą dostarczała mu azjatycka asystentka, czy za sprawą
podniecenia spowodowanego filmem i władzą nad nim - tego Madzia nie wiedziała.
Wiedziała
za to, jakie uczucia wywołało w niej spotkanie z Nathem. Po tym, jak Monika
powiedziała jej, że przez sen wypowiada jego imię, długo nie mogła zasnąć.
Zazwyczaj nie pamiętała swoich snów, ale ten, który przyśnił jej się w nocy,
wprawiał ją w dreszcze do teraz. Był to bowiem sen erotyczny z udziałem jej
byłego chłopaka, który teraz jak gdyby nigdy nic przysiadł na krześle, oparł
nogi o stół i przeglądał zdjęcia obsady, zupełnie ją ignorując. Doprowadzało ją
to do szału. Nie oczekiwała, że zostaną przyjaciółmi, ale podczas gdy ona
ubolewała nad zerwaniem, on wyjątkowo łatwo się z tym pogodził, a co gorsza, już wszedł w nowy
związek z amerykańską piosenkareczką, która była stanowczo za ładna jak na gust
Madzi.
- To niby mam być ja? - spytał Nath,
machając w górze zdjęciem młodego początkującego aktora, który miał go grać w
filmie.
- Nie ty, tylko Nick. - Tom wywrócił
oczami. - Przestańcie myśleć, że to nasza autobiografia!
- Niech będzie. To ma być ten
"Nick"?
- Tak. A co, coś nie tak?
- Jakiś taki… ciapowaty.
- Właśnie o to nam chodziło, kiedy
szukaliśmy - oznajmił śmiertelnie poważnie Tom, a kiedy w jego stronę
poszybował długopis, uchylił się, by nie oberwać. - No co? Na żywo wygląda
lepiej.
- A kto zagra mnie? - zaciekawiła się
nastolatka.
Chciała
podejść do Natha i zajrzeć mu przez ramię, by przyjrzeć się zdjęciom, ale
uznała, że byłoby to zbyt dziwne, więc tylko podeszła o kilka kroków.
- Hmmm… dziwne… - obwieścił jej były.
- Co takiego?
- Wydaje mi się, że ona jest zbyt
atrakcyjna.
- CO?!
Oburzenie
nastolatki odbiło się echem od ścian wielkiej sali przesłuchań, kiedy Nath
wyrażał swoje obiekcje co do aktorki. Rzeczywiście dziewczyna była bardzo
ładna, miała ciemną karnację, ciemne włosy i wyjątkowo delikatną urodę.
- Dlaczego niby zbyt atrakcyjna? -
dopytywała Madzia.
Jak
mógł tak powiedzieć? Mówił jej, że jest piękna, jeśli nie najpiękniejsza, a
teraz rzucał przy wszystkich taki złośliwy komentarz. Po co? Żeby zrobiło jej
się przykro? Udało się.
- No… w porównaniu do tego ciołka… - Nath
uniósł do góry zdjęcie chłopaka, który miał zagrać Nicka.
- Ten ciołek jest niczego sobie. - Madzia
założyła ręce na piersi.
- Żartujesz? To już lepszy ten nerd, co ma
grać Jaya!
- Raya - poprawił Beniaminka Tom.
- Jeden pies.
- Jak ci się nie podoba, trzeba było
przyjść wczoraj.
- Wczoraj byłem jeszcze w Stanach u Ariany.
Cóż,
to przynajmniej wyjaśniało, dlaczego nie przyszedł na basen, ale Madzi nie było
wcale lepiej, gdy sytuacja się wyjaśniła.
Jay
odchrząknął, by rozluźnić atmosferę.
- Aktor do mojej roli nie został jeszcze
oficjalnie potwierdzony.
- Przeze mnie został - wtrąciła Monika.
- Na szczęście nie ty podejmujesz decyzję.
- Tom uśmiechnął się złowróżbnie, a dziewczyna się obruszyła, że nie ma prawa
głosu.
- Dlaczego wyczuwam tu napięcie? -
zaintrygowała się nastolatka, na co reżyser się roześmiał.
- Twoja siostra ewidentnie flirtowała z
jednym z aktorów i chciała dać mu rolę od razu. To ma coś wspólnego z tym, że
stwierdziła, że "będzie randkować".
- A który to?
Nath
podsunął jej jedno ze zdjęć.
- Strzelam, że ten gościu.
Madzia
zachichotała, widząc rudego Franka.
- Wcale nie! - uniosła się Monika. Wzięła
do rąk inną kupkę i wyszukała zdjęcie Mike'a. W gruncie rzeczy chłopak wcale
nie wpadł jej w oko, ale był sympatyczny i uznała, że pora wcielić w życie swój
plan ruszenia dalej.
- Sobowtór Jaya - stwierdziła Madzia, a
Nath ją poparł, ale było to tak sztuczne, że nastolatka nie wiedziała, czy robi
to z grzeczności, czy rzeczywiście tak uważa.
- Serio? Podobny do mnie?
- Na zdjęciu tak. Musiałabym przekonać się
na żywo.
Jay
zrobił minę kozaka, wcisnął ręce w kieszenie i spojrzał na swoją byłą
dziewczynę.
- A więc spodobał ci się mój sobowtór, tak?
- Wczoraj twierdziłeś, że nie jest do
ciebie podobny - odgryzła się dziewczyna.
- Bo ja jestem bardziej przystojny.
- Acha.
- No co, może nie? Zresztą, nie odpowiadaj.
Sam fakt, że flirtowałaś z moim sobowtórem…
- To nie jest twój sobowtór, McGuiness! -
krzyknęła Monika, a rozradowany Tom podszedł do przyjaciół i objął ich
ramionami. Jay był od niego sporo wyższy, więc jedna część chudzielca zwisała
smętnie ponad ziemią, ale wydawał się niezrażony.
- I to rozumiem! Chemia wraca!
- Jaka chemia, co ty gadasz? - zdziwiła się
Monika, a Jay spuścił głowę i podrapał się po loczkach. Tom stracił rezon i
popędził powiadomić o czymś swoją asystentkę.
Madzia
domyślała się, o co Tomowi chodziło. Chciał wyswatać tę dwójkę. Gdyby nie
własne problemy, może by mu w tym przeszkodziła, ale mając świadomość, że jej
siostra jest sama i najwidoczniej po zerwaniu z Joelem zamierza rzucić się w
wir randek, uznała, że zeswatanie z Jayem nie jest najgorszą z możliwości.
Pojawienie
się Kuby przerwało dziwaczne podchody, tym bardziej, że zaraz po nim do sali
przesłuchań zawitali Karolina i Max.
- Który to przystojniak zagra Rexa? -
spytał wesoły Łysy, a widząc nietęgie miny obecnych w pomieszczeniu, zamilkł.
Całe
jury usadowiło się na miejscach. I tym razem Tom usiadł w środku. Monika zajęła
miejsce po jego prawej, a obok niej usiadł Jay, koło którego były dwa miejsca,
z których jedno zajęła Madzia. Nath nie chciał koło niej usiąść, co dał po
sobie poznać dość ostentacyjnie, prychając w stronę wskazanego mu krzesła i
siadając po drugiej stronie Toma. Karolina i Max usiedli koło niego, a wolne
miejsce koło nastolatki zajął Kuba.
Tego
dnia Monika najwyraźniej nie miała nastroju na flirty, bo kiedy Mike wszedł do
pomieszczenia, machnęła mu znudzona, nawet nie posyłając mu uśmiechu, mimo iż
on szczerzył się jak głupi do sera. Pozostali dwaj kandydaci do roli Raya
zostali od razu odrzuceni przez znaczącą większość jury, a nawet Jay uznał, że
ktoś, kto spodobał się Monice jest najlepszym kandydatem do odegrania jego roli
w filmie.
- Ten aktor, który ma grać Silvio to istny
Siva - chichotała Madzia w przerwie, kiedy asystentka Toma podawała wszystkim
burrito.
- Poczekajmy, aż zobaczymy ich w akcji.
Dostali fragmenty scenariusza do nauczenia, teraz będzie czytanie i wtedy
podejmiemy decyzję. Znaczy ja podejmę, a wy ewentualnie mi pomożecie - oznajmił
Tom.
Kandydatki
do roli Veronici w większości były głupiutkie. Monika zdecydowała wypytywać je
o sprawy bieżące w kraju, ale nie znały się zupełnie na niczym poza modą. Kilka
z nich dobrze krzyczało i było gotowych pofarbować włosy, jeśli nie były
naturalnie rude, ale Monika nie zgadzała się, by "jakaś głupia pinda grała
ją w filmie".
- Mogłaś zagrać sama siebie - prychnął Tom.
- Masz doświadczenie w reklamie.
- Nie będę latać topless na ekranie.
- Wyciąłbym tę scenę, choć jest jedną z
moich ulubionych. Dla ciebie wszystko.
- Dobrze wiedzieć. To mogę wybrać sobie
jakąś dziewczynę?
- Dziewczynę? To postanowiłaś być lesbijką?
- Nie, Tom. Chcę wybrać kogoś, kto będzie
grał mnie w filmie. Max mógł wybrać Rexa.
Łysy
wyszczerzył zęby. Wybrał młodego aktora do roli Rexa, który jego zdaniem
pasował idealnie, choć pozostali mieli swoje obiekcje, gdyż chłopak nie był
zbyt uprzejmy, ale liczyło się to, że zagrał dobrze, o czym przekonał ich Max.
- Dobra, Brukselka. Możesz wybrać. Wybór
między pięcioma kandydatkami. Proponuję zobaczyć ich cycki - zachichotał Tom, a
Monika posłała mu mordercze spojrzenie.
- Przeczytają scenę z Mike'iem -
oświadczyła i nie chciała słuchać sprzeciwów.
Już
kilkanaście minut później Mike grający Raya, który pohamował niekontrolowany
wyszczerz w kierunku Moniki, odegrał z pięcioma dziewczynami scenę, w której
ratuje ukochaną, ale zostaje przebity szponami jednego z mutantów i umiera, dość przekonująco, zresztą.
- Mój geniusz mnie zadziwia - stwierdził
Tom, ocierając łezkę. - Ta scena będzie epicka.
- Tak. I nie ma to nic wspólnego ze
scenariuszem mojej siostry? - zachichotała Madzia, widząc łzy przyjaciela.
- Nie. To którą Brukselkę bierzemy? Ta
ostatnia była najlepsza, co nie?
- Ta z wielkimi balonami? Odpada -
prychnęła Monika.
Zostali
sami i podejmowali ostatnią decyzję, która dotyczyła obsadzenia Veronici.
- Przecież ty też masz wielkie balony -
wtrącił Nath, a siostra jego byłej rzuciła w jego stronę mordercze spojrzenie.
- Zamilcz na zawsze.
- Niestety nie mogę. Cieszę się, że moje
gardło funkcjonuje dobrze i mogę obdarzać was moimi sarkastycznymi uwagami.
- Ty chyba nawet nie wiesz, co to sarkazm,
cymbale - rzuciła Monika po polsku, a Madzia, Karolina i Kuba zachichotali.
- O co chodzi?
- Nieważne. Monice chodzi o to, że ona ma
prawdziwe "balony", jak wy to nazywacie - załagodziła sytuację
Karolina. - Ja jestem za tą pierwszą.
- Ja też - przytaknęła Monika.
- Za tą brzydką?! - uniósł się Max.
- Wygląd to nie wszystko. Grała najlepiej,
była inteligentna, choć nieco niezdarna, ale… urocza - podsumowała Madzia. -
Też jestem za nią.
- A mi się wydaje, że była ładna - dodał
Kuba.
- Niech wam będzie! - westchnął
zrezygnowany Tom. - Mam dosyć myślenia. Zawołam ich wszystkich i ogłosimy
wyniki.
- Tych osiłków do roli Maxa może nie chcesz
tu wołać - poradził Jay. - Zawołaj tylko tego, który dostał rolę, resztę
odeślij z korytarza.
- Dobry pomysł, Max! Dobrze, że masz ten
łysy łeb na karku. China! Idź poinformować tę hołotę, kto dostał rolę!
Madzia
spojrzeniem odnalazła Natha, któremu posłała zszokowaną minę, którą miał odwzajemnić,
ale tymczasem odwrócił głowę i udał, że nic nie widział. Ignorował ją, było to
pewne, ale jakże irytujące. W momencie, gdy rozważała, jak go podejść,
zadzwonił jej telefon. Głośne "Best Song Ever" zabrzmiało z komórki.
- Nie no, serio?! - parsknął Tom. - Czy ty
nie znasz lepszych piosenek?!
- Masz na myśli The Wanted? - spytała
rozbawiona Madzia. - Nie, nie znam.
Odebrała
i zignorowała dalsze narzekania przyjaciela.
- Tony? - zdziwiła się, słysząc znajomy
głos. Kątem oka zerkała na Natha, ale poza nieznacznym poruszeniem się na
krześle, nie zauważyła żadnej reakcji. - Nie, mogę rozmawiać. Skąd dzwonisz? Z
redakcji? Mogłam się domyślić… O co chodzi?
Nastolatka
słuchała w skupieniu, a wszyscy nasłuchiwali razem z nią, ale nie potrafili
rozszyfrować słów rozmówcy, więc w końcu dali sobie spokój.
- Hmmm… - zadumała się dziewczyna, gdy
skończyła.
- Co, Maggie? Zerwał z tobą?
- Spadaj, Parker! Po prostu… muszę wyjść.
Jest jakaś szansa, żebyś mnie podwiózł do rozgłośni radiowej?
- Nath cię podwiezie. Po coś robił to
prawko, trzeba to wykorzystać.
- Wolałbym być przy ogłoszeniu wyników -
wymigiwał się Beniaminek.
- Jakim ogłaszaniu, to nie pieprzony
konkurs! Zawieź ją, gdzie chce.
- Nie trzeba, pojadę autobusem. Trochę
dziwne byłoby, gdyby zawiózł mnie do Tony'ego.
- Dlaczego dziwne? Dziwne byłoby, gdyby był
zazdrosny. Ale skoro on spotyka się z tą całą Arianą, a ty z Tonym… - zaczął
Max, a Maggie podłapała jego słowa, mimo iż były one wyssane z palca.
- Masz rację, to dziecinne tak się unikać.
Co powiesz, Nath? Podwieziesz mnie do radia?
Chłopak
wywrócił oczami i pochwycił kluczyki, które wcześniej rzucił na blat.
- Ale nie odprowadzę cię pod drzwi. Jeszcze
mnie fanki dopadną.
- Jaki szarmancki. - Madzia zmrużyła oczy w
małe szparki i się pożegnała.
- A o co chodzi? - krzyknęła za nią
siostra.
- Opowiem ci w domu!
Wśród
tego enigmatycznego pożegnania, Madzia wyszła w towarzystwie swojego byłego,
najwyraźniej naburmuszonego chłopaka, który nie odzywał się ani słowem.
Bardziej przyjaźni wydali jej się łysole kandydujący do roli Rexa, ale nic nie
komentowała. Wsiadła do samochodu od strony pasażera, zapięła pas i się
zadumała.
Tom
skompletował obsadę, ale ona nadal nie mogła się zdecydować. Powracające
uczucie do Natha uderzyło ją jak obuchem. Nieuświadomione uczucia nawiedzały ją
w snach, których nie pamiętała, ale kiedy siostra zwróciła jej uwagę, że woła
jego imię, wywróciła jej świat do góry nogami. Kiedy Nath odjeżdżał spod
rozgłośni radiowej bez słowa, Madzia poczuła, jak bardzo za nim tęskni.
Obiecuje! Jak cię spotkam, Sykes, to wylecisz w kosmos! Czy ty, tępy imbecylu, dobrze się czujesz?! A może Apap dać? Trochę szacunku, Sykes! ;-; Na miejscu Madzi, to ja bym już mu zasadziła kopa, tak, że nie usiadłby przez tydzień, ouch.
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny! W końcu wszyscy razem :D Brakuje tylko Sivy :P Jestem ciekawa co się stało, że Tony dzwonił do Madzi... Oby to nie było coś poważnego czy co :o Aż się boję... xD
WYPRASZAM SOBIE! Ja tego nie czytam tylko dla Sykesa, ja tego człowieka nie lubię (ale to tak z miłości, żeby nie było xD). Uwielbiam twoje opowiadanie i to nie ze względu na Natha, tylko ze względu na całokształt ;) Jest to jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam :)
Czekam na następny.
Co za down z tego Nathana. Woli jakąś Arianę od Meggs :/
OdpowiedzUsuńWspółczuję jej ...
Ja na jej miejscu nie wiedziałabym jak sobie poradzić :)
Rozdział super :*
Weny *_*
Jak zwykle rozdział jest epicki :] A z Nathanem to trzeba porozmawiać! :) A jak nie to przeprowadzić terapię wstrząsową :D
OdpowiedzUsuńDo napisania,
Hit Girl
Przysięgam tu, teraz i w tej chwili, że jak cię dopadnę Sykes to ci nogi z dupy powyrywam!
OdpowiedzUsuńNie, że nie lubię Ariany, ale gdyby się paliła, a ja miałabym wodę...wypiłabym ją. Ja ci kurwa dam siedzieć w Stanach!!!
Jestem zdruzgotana jego głupotą ;_; niech on idze sie na nogi leczyć, bo na głowę to już za późno...
tu di dens ol najt tu de best song ever!!! :D
Magdaleno...mam dla ciebie złotą radę...idź i nakop dla tej ruskiej cioty do dupy i zawieś do góry nogami na drzewie, zostaw tak na 2-3 dni wróc, znowu nakop do dupy i wypuść w świat. Może pomoże, ale nic nie gwarantuje :)
weny życzę ;*
Rozdzial jest super. Chyba akcja vedzie sie jeszcze bardziej rozkrecac. Juz nie moge sie doczekac filmu Toma. Zdecydowanie moja ulubiona postacia jest Tom, jak tylko on sie pojawia placze ze smiechu:-) Mam nadzieje ze w srode kolejny rozdzial:-)
OdpowiedzUsuńWiem co masz namyśli poprzez brak czasu na cokolwiek. Jestem w klasie maturalnej i czuję jakby wycięto mi rok z życia. Może brzmi to dziwnie, ale prawda zazwyczaj jest nieprawdopodobna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że odpowiedziałaś mi przy poprzednim rozdziale. Nie, że mi brakuje Nathana, ale polubiłam jego postać, mimo, iż ostatnio zachowuje się jak dupek, co udowadnia w tym rozdziale. Wiem, że po rozstaniu ciężko utrzymać kontakt, ale to nie znaczy, że musi udawać, że Magda jest mu całkowicie obojętna. Chociaż osobiście, jestem zdania, że jego związek a amerykańską gwiazdeczką to zwykła ustawka xd
Moja wiara w tego chłopaka jest czasem zaskakująca. Czy ja nie piszę zbyt chaotycznie?;D
Zbyt dużo obowiązków i widać efekty. Mózg nie pracuje;p
Monika i Joel to było jednak zbyt piękne, żeby się udało. Nie, że nie lubię Jaya, ale tamten chłopak był taki uroczy. Nie mam pojęcia jakie zakończenie zaplanowałaś dla Brukselki, ale trzymam kciuki za jej szczęście. Mam tylko nadzieję, że nie będzie z tym typem, którego poznała na castingu, haha:D
Przepraszam za chaotyczny i pewnie krótki komentarz, a także brak pod poprzednim rozdziałem, ale nie mogłam za moje (ukochane) Chiny się wyrobić z czymkolwiek ;o
Pozdrawiam<3
Miss Tae
PS> uwielbiam ogrom postaci jaki występuje w tej historii;)
Aaa ten rozdzial jest wspanialy czuje ze miedzy Magges a Nathanem bedzie sie dzialo. Jak dla mnie obydwoje za szybko zrezygnowali ale wierze w to ze sie kochaja i wroca do siebie. Jak znajdziesz dzisiaj chwike to wstaw kolejny rozdzial. Juz czekam:-(
OdpowiedzUsuńsuper blog. :) super rozdziały i wreszcie jakieś opowiadanie gdzie jest dużo LAWSON ;] wiesz może czy
UsuńRyan dalej jest ze Stacey McClean? :D
Świetny rozdział ! Jak zawsze ! :* <3 Nareszcie jest Nathan *.* <3 Czekam na kolejny :3
OdpowiedzUsuńZnowu czytam rozdział i nie komentuje po kilku dniach dochodzi do mnie , że o tym zapomniałam . Co do rozdziału jest fenomenalny jak zawsze
OdpowiedzUsuń