czwartek, 18 września 2014

Rozdział 79 - "Runo Śmierci"

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! 




         Tom zadbał o wszystko - miał ogrodzony plan zdjęciowy, ochroniarzy, garderoby dla aktorów, dublerów, ekipę dźwiękowców, operatora kamery… Audrey odpowiadała za makijaż i stroje, China za catering i podawanie kawy, a Jay i Nath zapewniali reżyserowi moralne wsparcie. Teraz jak nigdy go potrzebował, okazało się bowiem, że zapomniał o najważniejszym.
- Dlaczego nikt mi nie przypomniał o krześle reżyserskim?! - wydzierał się Parker na głos, zanim pierwszy dzień zdjęciowy rozpoczął się na dobre. - Mam tu stać? W tym błocie?
- Mogę ci przynieść krzesło z domu - westchnął zrezygnowany Jay. - Nie rozumiał, dlaczego jego przyjaciel przejmuje się najdrobniejszym szczegółem.
- Sam mogę przynieść, nie o to chodzi! Chciałem takie czadowe krzesło z napisem "reżyser". Mógłbyś lepiej służyć radą, McGuiness! - warknął Tom.
- Nie wyżywaj się na nim - wtrącił Nath, który właśnie poszedł po herbatę i teraz z niepokojem obserwował plan zdjęciowy czyli podjazd przed domkiem nad jeziorem, na którym miała być nagrywana pierwsza scena.
- O, przepraszam, panie stoicki spokój! Zapomniałem, że tylko ja się przejmuję amnezją Maggie!
- Wszyscy się przejmujemy, ale nic nie możemy z tym zrobić - zauważył Nath.
- Nie mógłbyś jej pocałować? Krzyczałeś już, że ją kochasz, ale może jak weźmiesz ją w ramiona i…
         Nath przerwał kumplowi zanim ten się zapędzi.
- Nie mogę. Jeśli sobie nie przypomni, weźmie mnie za jeszcze większego zboczeńca, a jeśli sobie przypomni… - Chłopak wzruszył ramionami. - Cóż, nadal się nie zeszliśmy. Jej zatrucie nas zbliżyło, ale nie wiem, na czym stoję.
- W rozkroku nad przepaścią - syknął Parker przez zęby. - Ot, nad czym stoisz.
- Mówi się na czym stoisz - zwrócił uwagę Jay.
- Na przepaści nie można stać, więc jaki w tym sens, mądralo? - Reżyser zmierzył Loczka wzrokiem.
         Rozejrzał się i zwrócił uwagę na Mike'a Altmana, aktora, który miał grać w "Runie Śmierci" Raya, a więc odpowiednika Jaya.
- Może twój sobowtór będzie lepszym doradcą? - rzucił w eter Tom i zanim Jay zdążył coś powiedzieć, Tom poszedł porozmawiać z jednym z aktorów ze swojej obsady.
         Nath wzruszył ramionami, kiedy Jay popatrzył na niego zdziwiony.
- Nie wiem, czy ściąganie Maggie na ten plan to dobry pomysł - oświadczył.
- Skąd wiedziałeś, o co chciałem zapytać?
- Znam cię lepiej niż ty siebie. Ten uśmieszek też nie schodzi ci z twarzy, odkąd z Olgą jesteście kimś więcej niż przyjaciółmi. Mimo iż o tym nie mówisz, czytam z twojej twarzy jak z otwartej księgi - wyjaśnił Nath, upijając łyk herbaty, która rozgrzewała go w ten chłodny, późnojesienny dzień.
- Jestem aż taki oczywisty?
- Aż tak, a nawet bardziej. Ale nie będę ci prawił morałów. Rozumiem, że w tym całym zamieszaniu z amnezją Maggie i filmem Toma nie pochwaliłeś się, że masz nową dziewczynę.
- Cóż, z Olgą spotykam się już od jakiegoś czasu… - tłumaczył Loczek, ale młodszy przyjaciel mu przerwał.
- Ale dopiero teraz oficjalnie. I na poważnie.
- Tak. Myślałem, że po Monice mogę tylko wpełznąć do jakiejś ciemnej jamy i sczeznąć, ale gdy poznajesz kogoś innego, kogoś znaczącego, w twoim mózgu zaczynają się jakieś reakcje chemiczne, które wymazują poprzednie miłości i robią miejsce na nowe.
- Filozof się znalazł - prychnął Nath. - Chcesz powiedzieć, że już zapomniałeś o siostrze Meggs?
- Nigdy jej nie zapomnę. Była moją pierwszą miłością. Ale wiem, że już nigdy nie będę jej miał. I dzięki temu mogę iść do przodu, bo mam w sercu miejsce na nową miłość. - Jay wzruszył ramionami.
         Do towarzystwa podszedł Max z preclem z cateringu w ustach.
- Czyli gdybym ci powiedział, że Brukselka nie jest już z Joelem, nie zacząłbyś znowu robić z siebie idioty, żeby ją odzyskać? - spytał przybyły, przełykając zawartość ust i wyrywając Młodemu z ręki herbatę, którą wlał w siebie kilkoma haustami.
- Hej, to moje! - Bronił się bezskutecznie Nath.
- Monica nie jest już z Joelem? - zaciekawił się Jay.
- A czy to coś zmienia?
- A czy z nim zerwała?
- A co to kogo obchodzi? - prychnął Nath. - Po kiego mu mieszasz we łbie tą informacją? I skąd o tym wiesz? Od kiedy Monica ci się zwierza?
- Zwierza się Caroline, a Łysolek na pewno podsłuchał - wtrącił Tom, który wrócił do przyjaciół.
         Brakowało tylko Sivy i zespół byłby w komplecie. Irlandczyk jednak odmówił wzięcia udziału w przedsięwzięciu, gdyż nie podobało mu się, że został przedstawiony jako próżny Włoch Silvio.
- Nie podsłuchałem! - zaparł się Max. - Monica mówiła o tym otwarcie przy mnie.
- Powiedziała przy tobie, że ona i Joel nie są już parą? - spytał Tom, żeby się upewnić.
- Nie… niezupełnie. Powiedziała, że nie wie, jak to z nimi będzie. - Max wzruszył ramionami.
- Nic dziwnego, chłopina chadzał w Ameryce, gdy ona leżała w śpiączce - zauważył reżyser. - Ja bym go posłał do stu diabłów.
- Na szczęście to nie ty jesteś jego dziewczyną - odciął się Jay. - Nie zapominaj, że to nasz kumpel. Jestem pewien, że on i Monica sobie wszystko wyjaśnią.
- No proszę, a jednak pogodziłeś się ze statusem Brukselki na facebooku! - Max klasnął w ręce.
- Skoro już musisz wiedzieć, Jay spotyka się z Olgą - wytłumaczył Nath. - Tak naprawdę.
- No proszę. Więc gdyby nie stan Maggie, wszyscy bylibyśmy szczęśliwi - zamyślił się Max.
- Taaaak. I dlatego przyszedłeś tutaj szpiegować Kubę? - prychnął Parker.
- Co? Że niby ja?
         Max się zapierał, ale Tom doskonale wiedział, dlaczego jego najlepszy przyjaciel z taką ochotą zjawił się z samego rana na planie zdjęciowym. Chciał poobserwować rywala, Polaka, który miał grać główną rolę w filmie "Runo Śmierci" i tak się składało, że kilka miesięcy wcześniej w Las Vegas poślubił dziewczynę członka The Wanted po pijaku.
- Tak, ty - westchnął Nath. - Myślisz, że Caroline ukradkiem przyjdzie na plan, by się z tym całym Kubą migdalić?
- Ten cały Kuba jest tutaj, zna angielski i wszystko słyszy! - odpowiedział donośnym głosem brunet, który kilka metrów dalej był właśnie pudrowany przez Audrey.
         Max poczerwieniał, zdając sobie sprawę, że jego plan został zdradzony.
- A może porozmawiamy o tobie, Beniaminku? - spytał zduszonym głosem. - Pogodziłeś się z Maggie po to tylko, by ona zapomniała o tym, co z nią wyczyniałeś z przerwami przez ostatnie dwa lata.
- Wszystko sobie przypomni i jeszcze się zejdziemy. A tobie będzie łyso - oświadczył butnie Nath, a kiedy towarzystwo zdało sobie sprawę z podwójnego sensu jego słów, wszyscy buchnęli śmiechem, nawet obiekt żartu.
         Przyjemną atmosferę przerwało pojawienie się auta prowadzonego przez Tony'ego, który zaparkował obok planu. Kiwnął głową członkom zespołu i popędził otworzyć drzwi ze strony pasażera. Z samochodu, ku zszokowaniu Natha, wysiadła Madzia.
- Hmm, podczas gdy ty z pokorą przyjąłeś zalecenia lekarza, ktoś był o krok do przodu - zachichotał Tom nad uchem przyjaciela, który odskoczył od niego i rzucił mu lodowate spojrzenie.
         Przez chwilę Nath miał nadzieję, że Maggie sobie wszystko przypomniała i dlatego pojawiła się na planie w towarzystwie członka MKTO. Szybko jednak przekonał się, że dla jego byłej dziewczyny był to nowy kolega, z którym poprzedniego dnia oglądała maraton "Drogi Rozpaczy" i którego zaprosiła na plan.

*

         Tony'ego znała niezbyt dobrze, ale chłopak budził zaufanie i świetnie się rozumieli. Poprzedniego dnia zabawił u niej do późna i wspólnie obejrzeli trzy części horroru, który tak im się spodobał (mimo schematyczności i latających odciętych kończyn), że w ferworze chwili nastolatka zaproponowała nowemu koledze, by kolejnego dnia jej towarzyszył.
         Więc tak oto podjechał po nią pod dom Alicji, która dała im błogosławieństwo na drogę. Z mieszkania zabrali jeszcze Monikę, która miała robić za przewodnika i instruowała Tony'ego, jak dojechał w okolicę Aquadrome, do domku nad jeziorem.
         Madzia rozejrzała się po planie zdjęciowym. Sprzęt był rozłożony, wokoło kręciło się mnóstwo ludzi, w tym aktorów, ale nikt nie wydał jej się znajomy. Poznała za to twarze czterech członków The Wanted, którzy wpatrywali się w nią jak w ducha, kiedy wysiadła z samochodu kolegi. Zarumieniła się, zdając sobie sprawę, że sławni piosenkarze są nią tak zaabsorbowani. Nie zamierzała wykonać pierwszego ruchu, szczególnie, że wśród zebranych dostrzegła Młodego, który rzucił się przed nią w szpitalu na kolana i wyznał jej miłość.
         Monika wysiadła z samochodu, przeklinając na pas, w który się zaplątała. Otrzepała zieloną sukienkę, którą włożyła tego dnia i westchnęła ciężko.
- Chodźcie, poznam was z zespołem - powiedziała butnie i pociągnęła siostrę za rękę. Tony podążył za nimi.
         Rudowłosa dziwacznie czuła się, udając, że przedstawia młodszą siostrę i jej przyjaciela członkom The Wanted. Jeszcze dziwniej czuła się, kiedy ujrzała Mike'a Altmana, z którym flirtowała na przesłuchaniu, a który teraz machał do niej ręką. Nie przewidzieli, ile problemów może zrodzić taka wizyta na planie. Po chwili do zebranych, którzy dzielili się uprzejmościami w stylu "miło cię poznać" dołączył Kuba.
- Audrey właśnie podeszła do mnie z tym - oznajmił wściekły, unosząc w górę biały plaster do depilacji. - Mówiłem ci, że nie zamierzam golić klaty!
- O wyrywaniu nie wspomniałeś… - Tom nerwowo potarł kark i spuścił wzrok.
- O co ci chodzi? Czy ja mam wyglądać jak Ken?
- Nie, masz być gładki jak pupcia niemowlaczka! Jak ja! A JA TU JESTEM REŻYSEREM, DO CHOLERY!
         Wszyscy spojrzeli na Toma zszokowani. Kuba zmrużył oczy, ale w końcu ze złością oddalił się, połykając słowa, którymi chciał uraczyć swojego szefa.
- Jeszcze dziś będzie gładki. - Tom wyszczerzył zęby w uśmiechu, a Madzia zmierzyła go krytycznym spojrzeniem.
- Nie robisz dobrego wrażenia - szepnął kumplowi Nath.
- Ty też na Oscara nie zasługujesz - odciął się Parker.
         Aby uciec od niezręcznej atmosfery, Tom klasnął w ręce i poszedł instruować ekipę o swojej wizji, zanim zaczną kręcić.
         Był chłodny poranek, słońce jeszcze w pełni nie wzeszło, a okolica była niebywale urokliwa. Madzia objęła się rękoma i przypatrywała się tafli jeziora, która teraz, o brzasku, miała ciekawy, jasnopomarańczowy odcień. Wokoło korony drzew pokryły się ciepłymi barwami brązu, żółci i czerwieni. Trawa była jeszcze zielona, niebawem miały spaść pierwsze śniegi. Nastolatka zdawała sobie sprawę, że nie o romantyczne miejsce chodziło członkowi The Wanted, gdy wybierał lokalizację na plan swojego horroru, ale takie właśnie znalazł. Co gorsza, czuła, jakby kiedyś już tutaj była. Wszystko, łącznie z elewacją domu wydawało się znajome.
- Znowu deja vu? - zagadnął Tony, unosząc pytająco brwi.
- Yhm - przytaknęła.
- Byłaś na planie teledysku. Wszystkie plany wydają się takie same, to pewnie dlatego.
- A może tu była? - wtrącił Nath. Zupełnie nie rozumiał, dlaczego Tony starał się wszystko logicznie tłumaczyć. Jeśli chcieli, by Maggie sobie wszystko przypomniała, musieli być sugestywni.
- Chyba bym o tym pamiętała - zauważyła nastolatka. Spojrzała na Natha jak na idiotę. Nadal nie czuła się przy nim swobodnie.
- Tak, pewnie masz rację - westchnął ciężko chłopak i nie było mu dane zrehabilitować się za swoje słowa, bo na planie pojawił się Kuba bez koszulki z gładką, nieco zaczerwienioną klatką piersiową.
- Zadowolony?! - krzyknął do reżysera, który odgrażał się, że za dużo sobie pozwala, ale były to raczej koleżeńskie utarczki niż rzeczywista groźba zwolnienia aktora.
         Monika zachichotała. Młodsza siostra spojrzała na nią zdziwiona.
- Czy ty się tu czasem nie czujesz zbyt swobodnie? - spytała nastolatka, a jej siostra wzruszyła ramionami.
- To nie ja nie znam tutaj nikogo - oświadczyła.
         Miała rację. Zatrzymała się w mieszkaniu Toma i poznała już chłopaków z The Wanted. Madzia natomiast, jakkolwiek znajome wydawało jej się to miejsce, czuła się tu obco. Była zagubiona. Wiedziała, że dzwoni, ale nie wiedziała, w którym kościele. Rzeczywiście Tony miał rację. Powinna powiedzieć o tym lekarzowi, bo uczucie, które ją ogarniało było nieprzyjemne i paraliżujące.
- China! Przynieś krzesła dla moich gości! - wrzeszczał na głos Tom. - China! Gdzie ona się podziała, do cholery?!
         Chuda i niska Azjatka wyszła z domku, dźwigając stos plastikowych krzeseł. Ledwo radziła sobie z narzuconym jej zadaniem. Tony wystartował jej pomóc jak ostatni bohater, a Monika wpatrywała się w jezioro jak urzeczona. Madzia została sama z chłopakami z The Wanted.
- Dziś Tom będzie kręcił pierwszą scenę. Główni bohaterowie przyjadą do domku nad jeziorem - zagaił Max.
- Cały dzień będzie kręcił jak przyjeżdżają? - zdziwiła się nastolatka.
- Cóż… tak.
- A może i dłużej, znając Toma - dodał Loczek, którego imię Madzi umknęło, kiedy się przedstawiali. - Nie ma żadnego doświadczenia, nie wie, jak to powinno wyglądać i najwyraźniej nie panuje nad personelem.
         Chłopak głową wskazał urokliwy zakątek tuż przy jeziorze, gdzie jeden z aktorów, ostrzyżony na jeża, podbijał do rudowłosej dziewczyny, która nie wydawała się zachwycona zalotami.
- Max, twój sobowtór uderza do sobowtóra Brukselki! - zachichotał Tom, który na chwilę oddalił się, by zrugać asystentkę, że nie reaguje na jego wołanie.
- Sobowtór? - zdziwiła się Maggie.
         Nath uderzył się otwartą dłonią w czoło. Tom nie wiedział, jak wybrnąć, a i Jay i Max się nie kwapili. Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
- Obaj są łysi - wyjaśnił.
- Och.
         Nastolatka pokiwała głową. Nie wyjaśnili jej, że fabuła całego filmu opiera się luźno na ich przygodach w domku nad jeziorem i na snutej przez nich opowieści. Nie chcieli jej od razu rzucać na głęboką wodę. Kiedy Monika i Tony dołączyli do zebranych gapiów, Tom w skrócie przedstawił im, o czym ma być film i co będą dzisiaj kręcić.
- A teraz japy w kubeł, bo tu się kręci! - nakazał chłopak na koniec i zajął plastikowe krzesło, na którym na jego polecenie China nieudolnie wypisała flamastrem słowo "reżyser". - Akcja! - krzyknął w stronę zatrudnionych osób, które spojrzały po sobie zdziwione.
         Wcześniej nie kazał im przygotować kamery, aktorzy się gdzieś rozpierzchli, wszystko było tak prowizoryczne jak szkolny spektakl. Tom pieklił się przez kilka minut, w końcu udało mu się wszystko opanować.
         Na planie zapanowała cisza. Operator kamery zrobił kilka ujęć wschodzącego słońca, jeziora, lasu i domku. Następnie zaczęto kręcić wysiadanie z samochodów bohaterów, co okazało się syzyfową pracą. Tom dopisał w scenariuszu scenę, którą koniecznie chciał nakręcić. Według zapisków, Rex (a więc odpowiednik Maxa) miał wyciągnąć swoją dziewczynę Veronicę z samochodu, przerzucić ją sobie przez ramię i pobiec do jeziora, by wrzucić ją z pluskiem. Wszystko zostało uwiecznione na taśmie i scena wypadła zabawnie i ciekawie, ale reżyser nie przewidział, że przemoczeni aktorzy będą musieli najpierw się ogrzać, zanim dojdzie do kręcenia dalszego ciągu.
- No pięknie! Mi tu światło ucieka! - krzyczał Tom za aktorami, którzy trzęsąc się z zimna odbierali od Chiny koce i weszli do swoich przyczep, by się wysuszyć i ogrzać.
- Daj im spokój, idzie zima, a oni dla ciebie kąpią się w jeziorze - zwróciła mu uwagę Monika. - Możesz nakręcić resztę bohaterów.
         Tom uznał to za dobry pomysł. Nakręcił podjeżdżający drugi samochód, którym przyjechali Maddie i Nick oraz Silvio i Natasha. Chłopacy z The Wanted pokładali się ze śmiechu, kiedy Silvio odganiał od siebie wyimaginowane komary, a potem sięgnął po lakier do włosów i zaczął poprawiać fryzurę na łonie natury. Madzię natomiast bardziej interesowała młoda aktorka, która stanęła na brzegu jeziora i miała wpatrywać się w dal. Wydawała się nastolatce znajoma. Tom poświęcił tej scenie kilka ujęć, najwyraźniej była ważna dla rozwoju fabuły.
- Mam nadzieję, że nie będzie to film przypominający te z youtube - westchnęła ciężko Monika.
- Po tempie kręcenia sądzę, że może tak być - odparł Jay.
- Aż mnie ciarki po plecach przechodzą, kiedy pomyślę, że ci aktorzy jeszcze będą musieli wejść do zimnej wody.
- Skąd wiesz? - wtrąciła Madzia, wcześniej zajęta obserwowaniem młodej aktorki, która grała Maddie, a która wydawała jej się znajoma.
- Cóż, Tom pokazał mi scenariusz - oświadczyła rudowłosa. - I tak mnie wciągnęło, że przeczytałam, więc wiem, jak się skończy.
- To może nam opowiesz? - podłapał Nath.
         Monika spojrzała na niego z przymrużonymi oczami i zastanawiała się, czy to rzeczywiście dobry pomysł.
- W sumie lepsze to niż oglądanie jak kręcą po kolei wysiadających z samochodu aktorów.
- Choć scena z Włochem Silvio była świetna! - zachichotał Max.
- Albo ta, w której jego dziewczyna Natasha przytrzasnęła sukienkę drzwiami od samochodu i zdarła ją z siebie - dodał Jay.
- Siva zabije Toma, gdy to obejrzy - skwitował wszystko Nath, a Tony spojrzał na niego z uniesioną brwią.
- Dlaczego?
- Eee… - Młody zmieszał się i podrapał się po głowie.
- Chodzi o to, że go tu nie - uratował przyjaciela Jay. - Będzie żałował, że nie mógł być na planie i widzieć, jak tworzy się legenda.
         W powietrzu czuć było napięcie. Madzia spoglądała to na Tony'ego, to na Natha, którzy ciskali w swoją stronę gromy z oczu. Dopiero się poznali, a jednak za sobą nie przepadali. A może tylko jej się tak wydawało? Tony uśmiechnął się do niej, więc włożyła na głowę kaptur, by uchronić się przed wiatrem i spojrzała wyczekująco na siostrę, która miała przybliżyć fabułę filmu.
         Kiedy dziewczyna skończyła, brwi Madzi zbiegły się w jedno. Uparcie się nad czymś zastanawiała.
- To czasem nie jest plagiat? - spytała w końcu.
- Oryginalny scenariusz - zaparła się Monika. - Choć nieco powtarzalny motyw, mutanty, grupa młodych ludzi, dom nad jeziorem…
- Chodzi mi o konkretne sceny. Na przykład ta w jeziorze, kiedy Veronica zostaje pozbawiona stanika. Brzmi znajomo…
         Jay spojrzał wyczekująco na Monikę, która miała wszystko wyjaśnić. Ta wzruszyła tylko ramionami.
- Wiesz, gdzie mogłaś to widzieć? - spytał Nath. Nadal niechętnie mu odpowiadała. Wydawał jej się najmniej sympatyczny z całego towarzystwa, a do tego jeszcze incydent w szpitalu.
- Nie pamiętam. Ale ostatnio sporo rzeczy wydaje mi się znajomych, mimo iż nie mogę ich znać. To dziwne. Pewnie masz rację, że to schematyczność fabuły wywołała u mnie to wrażenie. - Madzia machnęła ręką.
         Ktoś nad jej uchem wrzasnął na cały głos.
- SCHEMATYCZNOŚĆ FABUŁY?!
         Tom był purpurowy ze złości. Zdał sobie sprawę, że jeśli wcześniej słyszał z ust nastolatki komplementy dotyczące swojego filmu, były to kłamstwa. Teraz, kiedy ich przyjaźń została wymazana przez jej amnezję, wreszcie mówiła prawdę.
- No… Mutanty były w wielu filmach.
- A czy zabijały w domku nad jeziorem?
- W domku w lesie na pewno - wytłumaczyła nastolatka.
- Dlaczego dopiero teraz mi mówisz, że to takie gówno?! - uniósł się obruszony Parker.
- Wybacz, ale dopiero cię poznałam, a o twoim filmie dowiedziałam się jeszcze później.
- No tak, sorki - westchnął Tom. - Ale wy, Judasze?!
- Przecież cały czas ci to mówiliśmy. - Monika wywróciła oczami. - Jak myślisz, co znaczy określenie "szmira"? Bo w moim słowniku na pewno nie to samo co hit.
         Madzia łypała oczami na siostrę, która zbyt późno zdała sobie sprawę z tego, co palnęła.
- Wiecie, co? Nie mam siły pytać, co to za dziwna konspira, ale chciałabym już wrócić do domu - oznajmiła nastolatka.
- Odwiozę cię - zaoferował się Nath, a ona spojrzała na niego jak na idiotę.
- Nie znam cię. I nie przyjechałam tutaj sama. Wrócę z Tonym. - Dziewczyna spojrzała na starszą siostrę i zwróciła się do niej. - A ty wrócisz ze swoimi przyjaciółmi z The Wanted, bo najwyraźniej znasz ich lepiej niż się do tego przyznajesz.
- Poczekaj chociaż na scenę kłótni Maddie i Nicka! - wołał za nią Tom, ale go zignorowała.
         Podeszła do samochodu Tony'ego i czekała. Już po chwili podbiegł i otworzył przed nią drzwi. Bez słowa wpakowała się na siedzenie z przodu. Ruszyli niemal od razu, zostawiając plan zdjęciowy i grupę celebrytów osłupiałych.
         Dopiero kiedy znaleźli się na szosie, do Madzi dotarło, że aktorka, która kogoś jej przypominała w filmie miała na imię Maddie. Tony zwrócił jej uwagę, że jej imię powinno się tak zdrabniać i to właśnie podsunęło jej, do kogo podobna była ciemnowłosa dziewczyna.
- Ona przypomina mnie - powiedziała cicho Madzia, a Tony spojrzał na nią pytająco. Machnęła ręką, żeby się nie przejmował.
         Ale ona nie mogła dojść do siebie. Czuła, jakby żyła nie swoim życiem. A co gorsza, wszyscy, łącznie z jej siostrą, sprzysięgli się przeciw niej.

14 komentarzy:

  1. AAAAA świetny rozdział. Boże co się dzieje na tym planie filmowym . Właśnie tak sobie wyobrażałam Toma jako reżysera. Och tak mi szkoda chłopaków, którzy tak bardzo chcą żeby Madzia ich pamiętała. Madzia się dziwi dlaczego Monika zna tak dobrze chłopaków, a Monia jako scenarzystka też musi się ukrywać. Już czekam na kolejny rozdział.
    Pati

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg. Omg. To jest rozdział. tony rywalizuje z Nathanem chociaż Madzia nie zdaje sobie sprawy że o nią. Bardzo szkoda mi Nathana bo to jego Madzia najbardziej nie lubi a nie zdaje sobie sprawy jaka przeszłość ich łączy. Mam nadzieję że wkrótce wrócą do siebie. nie lubię Tonego wykorzystuje sytuację. Ale cieszę się że chłopaki byli prawie w komplecie, uwielbiam ich rozmowy zawsze przyprawiają mnie o ból brzucha z powodu śmiechu. Teraz jeszcze One direction, Wredne zalotki i Jess siostra Nathana i wszyscy będą w komplecie. Oby Jay był szczęśliwy z Olgą a Monia też ułożyła sobie sprawy uczuciowe. Bardzo się cieszę że Monia zaprzyjaźniła się z chłopakami. Niech ta Madzia odzyska już pamięć bo ja już nie mogę się doczekać. Czekam na kolejny rozdział. Proszę dodaj jak najszybciej.
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym żeby Madzia już odzyskała pamięć, jednak ten wątek jest ciekawy, ale mi szarga nerwy i ciągle się zastanawiam czy to jest już ten moment, kiedy przypomni sobie wszystko. Czekam na to jak potoczą się sprawy z Tony'm i Nathem :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Już czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdzial swietny jak kazdy. Czekam i czekam az Madzia odzyska pamiec i przypomni sobie chopakow ktorym jest przykro ze ich nie psmieta i nie lubi. Jednak w tym rozdziale najwazniejszy jest mij ulubieniec czyli szanowny pan rezyser. Haha krzeszlo rezyserkie, asystenka, holenie klaty Kuby i cala reszta a czuje ze to jeszcze nie koniec przygod z filmem. Ach czekam na wiecej.
    O

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny rozdzial. Madzia juz kojarzy ze ta dziewczyna ktora gra ja przypomina ja. Dziwne to zdanie. Mwdzia byla w szoku jak zazylosc laczy The Wanted i Monike. Oj Tony kombinuje i chyba wcale nie chce zeby Madzia dobie wszystko przypomniala.Ja juz chce jej powrotu pamieci. Jau szczesliwy czyli teraz zostal tylko Nath. Max zazdrosnik. Do nastepnego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny rozdzial. Madzia czuje ze ta dziewczyna przypomina ja i jest to wzystko dla niej coraz dziwniejsze.
    Chlopaki nareszcie wszyscy razem no mozze brak Sivy ale dobrze ze nie widzial scen swojego sobowtora. Dopiero sie obudzilam bo w koncu sobota i przypomnialam sobie komentarz.Czeam na next.
    N

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej. Szkoda mi Toma bo Madzia skrytykowala jego film a przeciez tak jej sie wczesniej podobal. Tom i Madzia to tscy fajni przyjaciele ale teraz Toma trafia bo nawet go nie poznaje. Nathan chyba zrobi krzywde Tonemu jesli bedzie tak za Madzia lazil. Monia co scenarius orginalby przeciez wiemy. Czeksm na rozdzial. Wstawisz jeszcze dzisiaj???? Łajnie by bylo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy dodasz nowy rozdzial? Czekam i nie moge sie doczekac.

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietny rozdzial. Niech ta Madzia odzyska pamiec i moze czas na jakas szalona impreze w wykonanou chlopcow i dziewczyn. Czekam na rozdzial i rozwiniecie akcji. Kiedy nowy rozdzial?

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej. Kiedy nowy rozdzialek?

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej Kochana kiedy kolejny rozdzial??? Ach juz nie moge sie doczekac.
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  13. Swietny rozdzial. czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń

Blog List